14 stycznia 2020

Życie w najmniejszym państwie czyli Kobieta w Watykanie

Tytuł: Kobieta w Watykanie. Jak żyje się w najmniejszym państwie świata
Autor: Magdalena Wolińska-Riedi
Wydawnictwo: Znak
Gatunek: literatura faktu, reportaż

Usłyszałam o niej przypadkiem, kiedy jechaliśmy na wycieczkę w Bieszczady i akurat sama Magdalena Wolińska-Riedi mówiła o swojej książce. Poruszyła wtedy kilka ciekawych tematów, które od razu mnie zainteresowały. Samą autorkę książki kojarzyłam z telewizji, kiedy pojawiała się w "Wiadomościach" jako korespondentka TVP. Ostatnio nadarzyła mi się fantastyczna możliwość, aby przeczytać tę pozycję, więc nie zastanawiając się długo, od razu to zrobiłam :)


Jak żyje się w najmniejszym państwie świata?


Magdalena Wolińska-Riedi zamieszkała w najmniejszym państwie świata po zawarciu małżeństwa ze szwajcarskim gwardzistą, który służył w Gwardii Szwajcarskiej.


Nie jest łatwo dostać paszport. Paszport nadawany jest tymczasowo przez samego papieża. Nie obowiązuje prawo krwi ani prawo ziemi. Obywatelami Watykanu są również dzieci osoby posiadającej paszport watykański oraz jej współmałżonek. Co ciekawe dzieciom odbiera się  obywatelstwo po ukończeniu 25. roku życia.
Przez to obywateli Watykanu jest niewielu. Na 440 stałych mieszkańców przypada 110 członków Gwardii i 150 żandarmów. Co oznacza, że za Spiżową Bramą istnieje prawdopodobnie najbezpieczniejsze miejsce na świecie. Całe państwo jest cały czas monitorowane przez liczne kamery. Przy bramach wjazdowych służbę pełnią gwardziści. Nikt nieproszony nie ma prawa dostać się za mury Watykanu.
Wolińska-Riedi opowiada jak wyglądało jej codzienne życie. W Watykanie nie ma fryzjera, szkoły, szpitala... Wszystkie te usługi znajdują się tuż obok w Rzymie. Rzym tętni życiem w porównaniu do ulic Watykanu w ciągu weekendów czy świąt państwowych. Na ulicach nie ma praktycznie nikogo. Ponad połowę tego maleńkiego państwa zajmują ogrody, gdzie można pospacerować i odpocząć.

Autorka wspomina jak wyglądało życie u boku trzech papieży. Zamieszkała w Watykanie, kiedy papieżem był Jan Paweł II. Wtedy to, że była Polką sprawiało, że czasami otrzymywała z tego tytułu dodatkowe korzyści. Była uznawana za kogoś bliskiego papieża - w końcu pochodziła z tego samego kraju. Autorka wspomina chwile, kiedy Jan Paweł II chorował, jego ostatnie dni i panującą później żałobę. Życie w Watykanie na moment się zatrzymało. Kolejny następca - Benedykt XVI - był jej bardzo dobrze znany. To on udzielił jej sakramentu małżeństwa. Kiedy został wybrany na następcę św. Piotra, ucieszyła się z tego wyboru, bo papież był "swój", nie obcy. Wszystko zmieniło się za kadencji Franciszka. Diametralnie. Nowy papież jeździł swoim fordem. Nie mieszkał tam, gdzie wszyscy papieże. Wybrał skromne lokum. Łamał przepisy - często wychodził za granicę Watykanu, co napawało jego strażników palpitacjami serca, gdyż zgodnie z regulaminem nie mogli mu towarzyszyć za granicami kraju. Franciszek nie znał również wielu zwyczajów i tradycji, jakie kultywuje się w Watykanie. Musiał się do tego przyzwyczaić. 
Magdalena Wolińska-Riedi mówi o wszystkich trzech jak o dobrych przyjaciołach. Każdy z nich chodził sobie po ulicach Watykanu, zatrzymywał na krótką pogawędkę, na zabawę z dziećmi. Nie było nic dziwnego w pozostawionych zabawkach na Placu Św. Piotra.

Ciekawostką jest również wypożyczanie mebli do nowych mieszkań. Mieszkań w Watykanie jest ograniczona liczba. Ktoś się wyprowadza, ktoś wprowadza, dlatego działa magazyn, z którego każdy może sobie wypożyczyć meble do mieszkania, aby nie kupować nowych. Bardzo wygodna opcja, zwłaszcza wtedy, kiedy wiadomo, że jakiś szwajcarski gwardzista przybył do Watykanu z rodziną tylko na pięcioletnią służbę.
Na terenie Watykanu istnieje zakaz prowadzenia wszelkiej działalności gospodarczej oraz aktywności zarobkowej. Większość świeckich osób pracuje za murami państwa, czyli w Rzymie. Ale kobiety, które są żonami gwardzistów nie muszą tego robić. Gwardziści zarabiają na tyle duże pieniądze, że spokojnie mogą utrzymywać swoje rodziny. Jednak coś za coś, bo większość swojego czasu spędzają na służbie.

Dla mnie najzabawniejsze są bankomaty watykańskie. Aby z nich skorzystać trzeba znać język... łaciński :D Zresztą to jeden z języków oficjalnych w Watykanie.

Jeśli chcecie dowiedzieć się o wiele więcej ciekawostek, jak wygląda życie za Spiżową Bramą, jak to jest znać papieża czy jak wygląda kwestia wiary, to serdecznie zachęcam. Ja mogę szczerze przyznać, że przy lekturze tego reportażu się nie nudziłam.

Lubicie czytać taki gatunek literatury?

22 komentarze:

  1. Teraz to naprawdę jestem zainteresowana przeczytaniem tej książki. Nie raz mi się rzuciła w oczy, pierwszy raz chyba jak jechałam pociągiem. Jedna osoba w przedziale ją czytała. Myślę, że będę starała się ją przeczytać jeszcze w tym roku.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie przeczytaj jeśli lubisz taką literaturę ;) Ja niewiele o niej słyszałam przed przeczytaniem...

      Usuń
  2. Ciekawa książka, zdecydowanie. Lubię poznawać takie inne "kultury", bo przecież życie tam jest zupełnie inne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, życie w Watykanie jest zupełnie inne ;)

      Usuń
  3. Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale będę na nią polować. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. W sumie to nie wiem czy się skusze. Na chwile obecną nie bardzo mam ochotę na książkę, ale z czasem może to się zmieni.

    OdpowiedzUsuń
  5. Watykan w ogóle jest ciekawym tworem

    OdpowiedzUsuń
  6. Szalenie lubię takie książki uchylające rąbka tajemnicy, jeśli chodzi o życie osób w ciekawych miejscach ;). Mam więc tę pozycję w planach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię poznawać tajemnice, zwłaszcza te niedostępne dla większości :D

      Usuń
  7. Ciekawa tematyka. Może kiedyś przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niekoniecznie moja tematyka, ale myślę, że moja babcia by połknęła tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytając twoją opinię dowiedziałam sie już na starcie bardzo dużo rzeczy, o których nie wiedziałam.
    Łał. Ksiązka ciekawa, ale czy bym sięnęła po nią? Niekoniecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Specyficzna tematyka, nie każdego może interesować ;)

      Usuń
  10. Bardzo lubię reportaże, tematyka ciekawa, a pożyczanie mebli to świetna sprawa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mój pierwszy reportaż, może będę po nie sięgać częściej ;)

      Usuń