17 stycznia 2020

Poszukiwanie siebie czyli Horyzont

Tytuł: Horyzont
Autor: Jakub Małecki
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Gatunek: literatura piękna

Jest wiele rzeczy, którymi się przejmujemy, którymi się martwimy, o których cały czas myślimy. Problemy dnia codziennego. Tak naprawdę są błahostką, która w dalszej perspektywie czasu nie będzie mieć żadnego znaczenia. Bo jest kilka innych rzeczy, które w życiu naprawdę się liczą.


zimne ognie

Bohaterem "Horyzontu" jest Mariusz Małecki. Maniek. Były żołnierz służący w Afganistanie.
Mężczyzna ma 36 lat, jest na emeryturze, która na niewiele mu pozwala, ma małe mieszkanie, liczne lęki, przyjaciela niewychodzącego z domu i żółwia.

Zacznijmy zatem po kolei. Maniek od dziecka marzył, aby w przyszłości zostać żołnierzem. Rodzina nie była z tego pomysłu zadowolona, ale też nie sądziła, że chłopak dopnie swego. W końcu Maniek dostał się do wojska. Na początku stacjonował w Polsce, prowadził jakieś szkolenia, nic brawurowego. Po pewnym czasie czegoś mu zaczęło brakować. Postanowił zgłosić się na misję. Wysłano go do Afganistanu. Mężczyzna przeżył tam kilka lat. W końcu wrócił do kraju. Tego samego nie można powiedzieć o kilku jego współtowarzyszach. Jednym z nich był Taśma, z którym był mocno związany. To Taśma przywłaszczył sobie po jednej z misji żółwia, którego traktował jak domowe zwierzątko. Kiedy zginął, żółwiem zaopiekował się Maniek. Maniek opiekuje się też drugim przyjacielem - Miętowym, który praktycznie w ogóle nie wychodzi z mieszkania. Gra w gry komputerowe, a zakupy robi dla niego Maniek. Nic go nie obchodzi, nie ma stałej pracy, a utrzymuje go wspaniałomyślny brat. Miętowy boi się wychodzić. Dlatego ogranicza wyjścia do minimum.
Jest jeszcze Zuza. Dziewczyna, którą Maniek poznaje tuż po powrocie z Afganistanu i wprowadzeniu się do nowego mieszkania. Zuza ma 24 lata i od razu znajduje z mężczyzną wspólny język.

W powieści zostają równolegle przedstawione losy zarówno Mariusza, jak i Zuzy, która próbuje dowiedzieć się o błędach popełnionych przez jej zmarłą matkę. Dziewczyna zaczyna ją udawać, gubi się, a potem w końcu zaczyna rozumieć kim jest i kim powinna być. Odnajduje siebie.

Maniek wraca z Afganistanu. Nie ma praktycznie nic. Nie czeka na niego żona, nie ma dzieci. Zdaje się, że po tym co przeżył na wojnie, nie ma też żadnych problemów. Problemy dnia codziennego są dla niego czymś nieistotnym, bo po co martwić się cieknącym kranem czy niepozmywanymi naczyniami. Afganistan nauczył go, co jest istotne w życiu. 

Istotną sprawą jest podjęcie przez głównego bohatera decyzji o napisaniu książki ze wspomnieniami. Zgodził się na to tylko dlatego, aby dostać wysokie wynagrodzenie. A pieniędzy nie ma za wiele z żołnierskiej emerytury. Po wielu bezowocnych miesiącach zaczyna pisać. A kiedy zaczyna, słowa same układają się w zdania. Maniek doznaje swego rodzaju oczyszczenia. Emocje i wspomnienia przelewa na papier w formie fantastycznej opowieści.

Czytelnik zostaje poprowadzony na kartach powieści przez wspomnienia Małeckiego. Teraźniejszość łączy się z przeszłością. Afganistan miesza się z rzeczywistością. Koszmary senne, bezsenność, poczucie beznadziei i czyhającego niebezpieczeństwa. Bohater próbuje uporać się z tym, co było i zacząć żyć normalnie. Jednak z góry skazany jest na porażkę. Wojna wycisnęła na nim niezatarte piętno, którego nie pozbędzie się nigdy. Mniej osamotniony w codzienności staje się dzięki Zuzie oraz swojej siostrze.

To, co mi się podobało to zwykły, prosty i ludzki język. Bohaterowie nie posługują się językiem literackim, lecz kolokwialnym, z przekleństwami i wulgaryzmami. Co prawda nie lubię nadmiaru przekleństw w książkach, ale tu w ogóle mi to nie przeszkadzało. Język jest tu nieodłączną częścią bohaterów i całej opowieści. Ciekawe są też początki rozdziałów. Przed każdym z nich znajduje się fragment twarzy. Przy pierwszym rozdziale jest to jeden kawałek, z każdym kolejnym pojawiają się następne elementy, aż do końca, kiedy pojawia się cała twarz. Urzekł mnie też styl autora. Jest często oszczędny w słowach, ale przekaz jest jak najbardziej widoczny.

"Horyzont" to opowieść o człowieku, który stara się odnaleźć w nowej rzeczywistości i zapomnieć o przeszłości. To historia o borykaniu się z problemami większymi niż bolący ząb. To historia o życiu i śmierci. To historia o zmaganiu się człowieka z samym sobą.

Ja na pewno sięgnę po inne książki autora :) Na pewno na mojej liście znajdują się "Ślady".
Czytaliście coś Małeckiego? Jak Wasze wrażenia?

24 komentarze:

  1. Czytałam już kilka książek o bohaterach, którzy próbują zapomnieć o przeszłości i wiem, że to ciekawy temat. Do tego wspominasz o przystępnym języku. Na pewno zastanowię się nad ksiązką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze polecam, książka zrobiła na mnie duże wrażenie ;)

      Usuń
  2. O tak, to jedna z moich
    ulubionych pozycji z ostatniego czasu. Właściwie nie rozstaję się z Małeckim
    Proponuje " Rdzę"
    Ciekawe czy Ci się spodoba?
    Obecnie czytam jego "Ślady"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja po tej lekturze już go polubiłam :D Mam już zakupione "Ślady" i skoro polecasz "Rdzę", zapisuję na liście!

      Usuń
  3. Książka zdecydowanie w mojej tematyce, więc chętnie po nią ścięgnę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie ją przeczytałam niedawno i przymierzam się do recenzji :D Bardzo mi się spodobała.

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety nie mój klimat. Nie będę czytała jej na siłę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Małeckiego nie czytałam, ale z przyjemnością się zapoznam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam jedną z książek autora i zupełnie nie zrozumiałam jej przesłania, dlatego też w najbliższym czasie nie zamierzam sięgać po żadne jego książki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie będę ukrywać, bardzo chce tę książkę przeczytać, a przy okazji poznać styl tego autora.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma na co czekać! Książka na jeden-dwa wieczory ;)

      Usuń
  9. Temat ciekawy, ale mnie wojna niesamowicie przeraża i nie bardzo chciałabym o niej czytać :( a tym bardziej o tym, jak zmaga się z tym bohater...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, autor bardziej skupia się na teraźniejszości i próbach dostosowania się bohatera do "normalnego" świata :) Co prawda wzmianki o wojnie są, więc na siłę nie ma co czytać...

      Usuń
  10. Książki Małeckiego dopiero przede mną! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie jestem pewna, czy jest to książka dla mnie, ale kto wie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam do tej pory "Dygot", "Ślady" i "Rdzę" i wszystkie trzy polecam :) Horyzontu jakoś się trochę obawiam, sama nie wiem czemu, ale na pewno przeczytam. Najpierw jednak "Dżozef", bo czeka na mnie na półce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja na pewno na tej nie kończę ;) "Ślady" już czekają :D

      Usuń