Autor: Colleen Hoover
Wydawnictwo: Otwarte
Gatunek: literatura obyczajowa, romans
Z Colleen Hoover znamy się nie od dzisiaj. Kilka lat temu zaczynałam od ,,Hopeless", która skradła moje nastoletnie serce. Pokochałam pisarkę za jej styl pisania i opowiadane historie - przepełnione autentycznością, szczerością i naturalnością. Nigdy nie dawała odczuć, że opisuje świat idealny, który nigdy nie istniał i nie istnieje, idealnych ludzi, którzy nie miewają żadnych problemów. Jej książki są po prostu prawdziwe, życiowe, a bohaterowie są tylko ludźmi (takimi jak my).
Lily jest silną i niezależną kobietą. Złożyło się na to kilka elementów, a przede wszystkim przeżycia z dzieciństwa, które nie należało do najszczęśliwszych. Jako dziewczynka była świadkiem przemocy domowej. Jej rodzice nie wyglądali na darzących się miłością, co dziecko wyłapuje od razu. Lily nie mogła zrozumieć, dlaczego oboje zgadzają się tak żyć, cytując słowa piosenki ,,byle jak". Nie chciała, żeby matka cierpiała przez ojca, ale była tylko dzieckiem, a zarazem niemym świadkiem. Pocieszenie i towarzystwo dał dziewczynie Atlas, którego poznaje w dziwnych okolicznościach. Zaprzyjaźniają się i dzielą swoimi doświadczeniami i przeżyciami, których, jak na ich młody wiek, jest wiele. Ale najważniejsze dla nich jest to, że nie są już samotni, mają towarzystwo kogoś, kto ich wysłucha i wesprze w trudnych chwilach. Oboje się o siebie troszczą.
Lily i Atlas dorastają, życie ich rozdziela, ale podobno pierwszej miłości się nie zapomina...
Kilka lat potem Lily poznaje przystojnego Ryle'a, który okazuje się neurochirurgiem. Ślepy traf łączy ich ścieżki. Rodzi się między nimi piękne uczucie, a dziewczyna czuje się w końcu szczęśliwa. Aż do jednego epizodu - zaledwie kilka sekund, które sprawiają, że powracają wspomnienia z dzieciństwa. Podobno nic, co piękne, nie może trwać wiecznie. Bohaterowie stają przed trudnym wyborem - kochać czy odejść i o wszystkim zapomnieć? Tylko czy łatwo jest zapomnieć o tak wielkim uczuciu, jakie się pojawiło między bohaterami? W odpowiednim momencie pojawia się Atlas - uosobienie pierwszej miłości, ale czy ta miłość nadal jest tym, czym była kiedyś?
Trudno jest napisać cokolwiek więcej, aby nie zdradzać fabuły. A chciałoby się zdradzić naprawdę dużo. Najlepiej samemu sięgnąć po ,,It ends with us" i przekonać się, ile emocji znajduje się w historii Lily i Ryle'a. Jestem pewna, że nikt nie pozostanie obojętny, zwłaszcza, że powieść jest bardzo osobista. Na końcu znajduje się słowo od autorki, która wyjaśnia, skąd wziął się pomysł na powieść. Zazwyczaj omijam te strony zatytułowane ,,Od autora". Nie wiem czy to dobrze, czy niedobrze, ale tutaj warto się z nim zapoznać.
Powieść porusza do głębi oraz uczy, że nie zawsze jesteśmy tak odważni jakbyśmy pragnęli.
Na blogu pojawiły się inne wpisy o książkach autorki, które znajdziecie poniżej:
"Wszystkie nasze obietnice"
"Without Merit"
"Coraz większy mrok"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz