Listopad w końcu minął (uważam, że to jeden z najbardziej "ciągnących się" miesięcy w roku) i nadszedł upragniony grudzień. Klimat świąt jest już wyczuwalny, nie tylko przez ozdoby w sklepach, ale też dzięki książkom świątecznym. Ja przyznam się, że nigdy nie czytałam takich książek, w tym roku też jeszcze nie przeczytałam nic typowo świątecznego, ale mam nadzieję, że czas pozwoli mi na sięgnięcie po taką lekturę :) Listopad stał się dla mnie małym przełomem. Zadziało się wiele fajnych rzeczy, dlatego też czasu na czytanie trochę brakowało. Ponadto zaczęłam ogarniać literaturę do pracy licencjackiej i zbierać materiały, więc sami rozumiecie - "moje" książki muszą na razie poczekać...
Zobaczcie, co udało mi się przeczytać w minionym miesiącu ;)
1. Linia serc - Rainbow Rowell
Ta książka zalegała już od bardzo dawna na mojej książkowej liście. Właściwie od momentu premiery. Wcześniej czytałam kilka innych książek Rowell, a najbardziej przypadła mi do gustu "Fangirl" i właśnie od tych innych radzę rozpocząć przygodę z twórczością tej pani. Mam wrażenie, że "Linia serc" nie jest do końca dopracowana. Zakończenie było przewidywalne, natomiast to trzeba przyznać, że pomysł na historię oryginalny. Równolegle zostały poprowadzone dwie opowieści. Jedna z czasu rzeczywistego, druga z przeszłości. Głównym założeniem jest kryzys w związku Georgie i Neala. Kobieta rezygnuje z rodzinnego świątecznego wyjazdu na rzecz pracy. Kiedy dzwoni do męża, ten zawsze jest zajęty, ale kiedy robi to przez swój stary telefon stacjonarny, odzywa się Neal z przeszłości. Georgie zaczyna rozumieć, dlaczego przeszłość jej o sobie przypomina i próbuje ratować swoje małżeństwo. Jeśli jesteście ciekawi tej książki, czekajcie na osobny post :)
-->"Linia serc" - Rainbow Rowell<--
2. Wichrowe Wzgórza - Emily Bronte
Poczułam ochotę na nadrobienie klasyki, a że kupiłam przepiękne wydanie "Wichrowych Wzgórz" postanowiłam w końcu je przeczytać. Ta książka obfituje w wiele wątków i historii. Można łatwo się w tym wszystkim pogubić, ale przyznam szczerze, że podobała mi się historia opisana w "Wichrowych Wzgórzach". Czytało mi się ją szybko, może dlatego, że gdzieś tam lubię takie klimaty :) Jest to historia o miłości, zemście oraz rodzinnych koligacjach. Oczywiście pojawi się osobny post (zazwyczaj jestem spóźniona z ich dodawaniem, ale cóż zrobić :/).
Post już jest!
-->"Wichrowe Wzgórza" - Emily Bronte<--
3. Wybrani - Christi Daugherty
W końcu! W końcu przeczytałam pierwszy tom jednej z popularniejszych serii młodzieżowych. I przyznam się, że niewiele mogę o niej napisać. Nie porwała mnie, dlatego nie będę czytać następnych tomów. Stwierdziłam, że chyba jestem już za stara na takie historie. Wydaje mi się też, że kilka lat młodsza ja byłaby zachwycona, ale tego już nigdy się nie dowiem :) A na ten moment bohaterowie byli dla mnie jacyś tacy głupiutcy. Niektóre ich zachowania były trochę dziecinne, a te podchody Cartera i Sylvaina...
4. Okrutny książę - Holly Black
Tej książki właściwie nie czytałam. Wysłuchałam jej w formie audiobooka. Pierwszego w życiu. I o moich wrażeniach opowiedziałam w osobnym poście o "Okrutnym księciu". Jeśli jesteście zainteresowani koniecznie wpadnijcie poczytać.
5. Wszyscy jesteśmy cyborgami. Jak internet zmienił Polskę - Michał R. Wiśniewski
Tę pozycję przeczytałam do swojej pracy licencjackiej. Na razie nie będę zdradzać jej tematu, ale jest mocno związana z mediami społecznościowymi i zmianami jakie te media wprowadzają.
6. Sfejsowani. Jak media społecznościowe wpływają na nasze życie, emocje i relacje z innymi - Suzana E. Flores
Jak wyżej. Ale zaznaczę tutaj, że nie była to książka napisana w typowo naukowy sposób. Język jest jak najbardziej zrozumiały, a to co mi się podobało, to zamieszczanie wypowiedzi osób, które naprawdę korzystają z tego medium i opowiadają o swoich przeżyciach. Jeśli ktoś jest zainteresowany tematem mediów społecznościowych i tym, jaki mają wpływ na życie człowieka, jak najbardziej polecam, bo czytając tę książkę co chwila dziwiłam się, że takie rzeczy naprawdę się dzieją (w USA, bo w USA, ale jednak!).
7. Złota klatka - Camilla Lackberg
Podsumowanie zamyka "Złota klatka". Nigdy wcześniej nie miałam styczności z twórczością królowej szwedzkiego kryminału. Ta książka jest nową serią autorki. Książka nie za bardzo mnie wciągnęła, choć przeczytałam ją bardzo szybko. Jest to przede wszystkim opowieść o sile kobiety, jej determinacji, dążeniu do celu i brutalnej zemście. Oprócz tego znajdziecie tam wątek kryminalny i fragmenty z życia głównej bohaterki, która wcale nie ma na imię Faye.
Tak wyglądał mój listopad. Nie potrafię wybrać najlepszej książki z tej listy. Najbardziej skłaniałabym się ku "Sfejsowanym", ale ten miesiąc pod względem jakości był średni...
Przez jakiś czas miałam też zastój czytelniczy i nie potrafiłam zmusić się do czytania, ale na szczęście szybko mi przeszło :D Na szczęście, bo mam mnóstwo książek do czytania i mało czasu. Ale to jest standard prawda?
Jak wyglądał Wasz listopad? Jaką książkę możecie polecić?
Udany miesiąc miałaś gratulacje.
OdpowiedzUsuńNie tak bardzo, ale nie był zły ;)
UsuńFajne podsumowanie ^^ ja niestety w listopadzie trafiłam na złą książkę ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Jaka to książka?
UsuńNie lubię listopada, zgadzam się z tobą, że ciagnie sie niemiłosiernie
OdpowiedzUsuńDokładnie :/
UsuńParę lat temu czytałam ,,Linię serc" i mogę tylko napisać, że zgadzam się z Twoim zdaniem. ,,Okrutnego księcia'' poleca dużo osób, więc jestem ciekawa Twojej opinii. Zaciekawili mnie Ci ,,Sfejsowani".
OdpowiedzUsuńMi zdecydowanie za szybko minął listopad, był to strasznie zabiegany i ciężki dla mnie miesiąc, ale parę książek udało mi się przeczytać.
Książki jak narkotyk
Na szczęście po listopadzie jest grudzień, czyli najmagiczniejszy okres w roku ;)
UsuńSłyszałam o wichrowych wzgórzach, reszty niestety totalnie nie kojarzę :D teraz na pewno nie, ale kiedyś myślę, że nadrobię!!
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=5HOr12-tWZM
Zapraszam na mój kanał! W końcu się odważyłam. Postaram się, aby zarówno wykonanie, jak i samo nagranie były lepsze. Za każdą subskrypcję i łapkę z całego serduszka dziękuję <3 To wiele dla mnie znaczy!
Wichrowe Wzgórza to klasyka literatury :) W wolnej chwili polecam przeczytać, bo nuż spodoba Ci się styl autorki ;)
UsuńWybrani to seria od której zaczęłam nałogowo czytać w podstawówce <3 Czytałam ją parę lat temu i byłam zachwycona, teraz myślę, że miałabym podobne odczucia co ty.
OdpowiedzUsuńMoim listopadem zawładnęły lektury i ballady na j.polski, ale zgodzę się całkowicie - ten miesiąc zawsze się ciągnie ze względu na nadchodzące święta.
Zaczytanego grudnia!
Ja tę serię miałam czytać dawno, dawno temu, ale o niej zapomniałam :( może zrobiłam błąd zwlekając z czytaniem... Niektóre lektury były niczego sobie, jakie czytałaś ostatnio?
UsuńMnie listopad minął szalenie szybko, ale o dziwo udało mi się przeczytać aż 10 książek. Grudzień z kolei zapowiada mi się raczej mało czytelniczy ;).
OdpowiedzUsuńZ Twoich listopadowych lektur znam tylko "Wichrowe wzgórza", ale nie jest to moja ulubiona książka. Z dzieł sióstr Bronte najbardziej lubię "Jane Eyre".
Powodzenia przy pisaniu licencjatu :)
Bardzo fajny wynik :) Też zamierzam przeczytać "Jane Eyre" ;) Dziękuję bardzo!
UsuńMnie udało się przeczytać w listopadzie 6 książek. A polecam książki "Wyrok" Karoliny Wójciak i "Kochankowie miasta". 😊
OdpowiedzUsuńCzyli udany miesiąc ;) Sprawdzę tytuły, bo nie kojarzę :D
UsuńPamiętam, że bardzo podobali mi się Wybrani, ale z drugiej strony czytałam ich z jakieś 5 lat temu i teraz miałabym pewnie podobne zdanie co ty :D Ładny wynik.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
https://life-ishappiness.blogspot.com/
To taka książka, która nie dorasta z czytelnikiem :P Dziękuję :)
UsuńSiódma pozycja jest na mojej liście do przeczytania ;)
OdpowiedzUsuńUważam, że warto :)
Usuń