Ten post miał być o konkretnej książce. Na pewno większość słyszała lub korzysta z akcji czytam.pl, która oferuje czytanie lub słuchanie dwunastu darmowych e-booków lub audiobooków. Akcja według mnie jak najbardziej warta uwagi. Postanowiłam zatem posłuchać sobie pierwszego w życiu audiobooka. Wybrałam "Okrutnego księcia" Holly Black...
Nie mam nic do e-booków. Czytam ich sporo, bo mogę je ze sobą wszędzie zabrać i nie muszę targać ze sobą grubych i ciężkich książek. Wiem, że niektórzy wierni są tylko papierowej wersji.
Natomiast stanowcze nie mówię audiobookom. To zdecydowanie nie jest moja bajka. Nie potrafiłam skupić się na treści, bo nie widziałam przed oczami literek. Starałam się na początku nic nie robić, jedynie słuchać, ale też mi to nie wychodziło. Potem zaczęłam przy słuchaniu audiobooka robić inne rzeczy. Tym bardziej nie mogłam skupić uwagi na słowach.
Jestem osobą, która woli wszystko widzieć. Nawet nie wiem jak pisze się imiona bohaterów powieści "Okrutny książę". Niektóre nazwy własne są dla mnie zagadką. Ten wpis miał być właśnie o tej książce, ale nie jestem w stanie jej obiektywnie ocenić. Prawdopodobnie gdybym przeczytała ją w wersji papierowej lub e-booka, byłaby o niebo lepsza. Niestety, nie mam czasu na takie eksperymenty.
Posiłkując się innymi źródłami, pokrótce opiszę, o co chodzi w powieści Holly Black.
Trzy siostry są świadkami śmierci swoich rodziców. Zostają zabrane do świata elfów - Elysium. Od tamtego wydarzenia mija 10 lat. Dziewczyny próbują jak najlepiej wpasować się do świata, w którym mieszkają. Jedna z nich - Jude - nie może pogodzić się z tym, że w Elysium śmiertelnicy są traktowani gorzej. Próbuje zdobyć pozycję na dworze, dlatego staje się królewskim rycerzem. Wplątuje się też w sieć intryg na królewskim dworze. Tu trzeba wspomnieć, że ojcem Jude i jej sióstr jest Madok. Ważną postacią jest również książę Cardian, który jest tytułowym bohaterem powieści.
Jude zaczyna też szpiegować na dworze i wiąże się w niezwykłe intrygi dotyczące odziedziczenia tronu po abdykacji starego króla.
Black skupia się też na opisaniu świata elfów. Nie jest on taki przyjemny i miły jakby się mogło wydawać. Elfy są istotami niebezpiecznymi, złymi i pogardzającymi śmiertelnikami. Dla nich są oni służącymi, wykonującymi czarną robotę. Osobami, którymi można pomiatać, wiązać czarami i urokami oraz wykorzystywać. Dlatego Jude pragnie zaistnieć w świecie elfów i być postrzegana jako osoba, z którą należy się liczyć.
Siostrom trudno czasami przywyknąć do świata elfów, bo nie ma tu telewizji i fast foodów. Dziewczyny pamiętają jeszcze świat, w którym się urodziły i wychowywały ze swoimi brutalnie zamordowanymi rodzicami. Nieraz w głowie Jude pojawia się myśl, aby tam wrócić. Wrócić tam, gdzie pasują i gdzie czują się jak w domu...
Podsumowując, audobooki nie są dla mnie. Nie zapamiętuję tylu szczegółów jak przy czytaniu fizycznej wersji, przez co trudniej mi ogarnąć całość akcji i wszystkich bohaterów.
Korzystaliście z akcji czytam.pl?
Lubicie słuchać audiobooków?

Nie korzystałam z tej akcji ale kiedyś próbowałam z audio i e-bookami ale oba nie są dla mnie :/ Chyba po prostu przeszkadza mi że nie mam w ręce książki - papieru
OdpowiedzUsuńMi też to przeszkadzało :D Wolę mieć literki przed oczami :P
UsuńWłaśnie słucham w ramach tej akcji "Listy zza grobu" Remigiusza Mroza i mam podobne odczucia odnośnie audiobooków. Nie mogę się skupić na tej książce, w sumie jest dla mnie tłem do gotowania czy prasowania, a i specyficzny styl autora nie pomaga...
OdpowiedzUsuńDokładnie! Może ktoś ma swoje taktyki na słuchanie audiobooków... Ale to zdecydowanie nie dla mnie ;)
UsuńZaczęłam właśnie czytać tę książkę jako e-book. Mam pewne obiekcje, ale już 1/4 za mną. Ale audiobooki lubię. W drodze do pracy, na siłowni, sprzątając dom - dotrzymują mi towarzystwa i umilają czas. Ale też na początku miałam z nimi problem. I też wybieram do "przesłuchania" tylko takie książki, gdzie mogę sobie pozwolić na chwilę nieuwagi. Pozycje które mnie bardzo interesują muszę przeczytać sama, właśnie żeby więcej z nich zapamiętać.
OdpowiedzUsuńTo podziwiam, że potrafisz słuchać audiobooków ;) Faktycznie może ta forma sprawdziłaby się przy książkach lekkich i niewymagających...
UsuńJa niestety nie mogę słuchać audiobooków. Rozpraszają mnie i nie mogę się skupić się na fabule książki. Także zdecydowanie wybieram ebooki. 😊
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja :)
UsuńJa również nie moge przekonac sie do audiobookow. Gubie sie w akcji
OdpowiedzUsuńCzyli nie jestem sama :P
UsuńJa muszę mieć w ręce papier. Czuć jego zapach. Inny wymiar doznań:)
OdpowiedzUsuńOj tak, zupełnie inne doznanie podczas czytania ;)
UsuńOsobiście najbardziej lubię książki papierowe...jednak nie zawsze można targać puste kilogramy więc zaopatrzyłam się w czynnik e-bookow i jestem mile zaskoczona. Audiobooki próbowałam słuchać, ale nie...nie podoba mi się ta forma.
OdpowiedzUsuńTo mamy tak samo :)
UsuńI tutaj podam ci dłoń.
OdpowiedzUsuńJa też nie ogarniam audiobooków. Próbowałam wiele razy, w różnych językach i jak umiem czytać w trzech książki, tak w żadnym z nich nie potrafię przesłuchać audiobooka.
Końcem końców kupiłam drugi czytnik i czytam dalej oczami XD
Tak jest zdecydowanie najlepiej :D
UsuńEbooki bardzo często czytam w podróży, podczas dłuższych wyjazdów. Są wygodniejsze w tedy niż tradycyjna książka. Słuchałam jednego audiobooka jakiś czas temu. Nie jest to moja ulubiona forma zapoznawania się z treścią książki.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Tak, ebooki zdecydowanie sprawdzają się wtedy, kiedy nie chce nam się dźwigać dodatkowych kilogramów :)
UsuńPrzyznam, że mi właśnie taka forma bardzo podpasowała! Słuchałam właśnie między innymi „Okrutnego księcia” i nie miałam problemu z zapamiętywaniem poszczególnych zdarzeń (o szczegółach nie mówię, bo nawet czytając tego nie spamiętam XD).
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię :D Ja za żadne skarby nie mogłam się skupić na treści :P
UsuńNie słuchałam jeszcze żadnego audiobooka :) mam zakupioną trylogię Władcy Pierścieni :) zobaczę, jak mi podejdzie.
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa, może akurat Ci się spodoba ;)
UsuńOdkąd kupiłam sobie czytnik zaczęłam doceniać ebooki :)
OdpowiedzUsuńTo na pewno wygodniejsza opcja :)
UsuńJa lubię wszystkie formy :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, super, bo możesz sobie przebierać w formach ;)
UsuńJa obstaję za wersją papierową. Ani audiobooki ani ebooki do mnie nie trafiają :)
OdpowiedzUsuńCzyli klasycznie ;)
UsuńUwielbiam i ebooki (odkąd mam czytnik!), i książki papierowe. Natomiast podobnie jak i Ty, naprawdę nie potrafię słuchać audiobooków, Gubię się, błądzę myślami i nim się zorientuję już nawet nie wiem od jak długiej chwili w ogóle nie słuchałam. Kompletnie bez sensu.
OdpowiedzUsuńCo do książki- mnie "Okrutny książę" do siebie przekonał, a już "Zły król" porwał. ;)
Dlatego ja już za audiobooki podziękuję :P No proszę, może faktycznie dam szansę jeszcze tej serii? Widziałam, że trzeci tom powstał ;)
UsuńTrzeci będzie miał (jeśli dobrze pamiętam) premierę na początku nowego roku. ;)
UsuńMam to samo z audiobookami :) nie i tyle, nie da rady :)
OdpowiedzUsuńI to raczej nigdy się nie zmieni, że je polubię :P
Usuń