17 lipca 2019

Wakacyjne morderstwo czyli Zabójcze lato

Tytuł: Zabójcze lato
Autor: Juno Dawson
Wydawnictwo: YA!
Gatunek: literatura młodzieżowa, thriller

Wakacje każdemu kojarzą się z odpoczynkiem. Spokojem, szumem fal, plażą, słońcem przyjemnie grzejącym w plecy. A wakacje za granicą! Marzenie każdego. A co jeśli letnia sielanka zamieni się w koszmar? Odpowiedzi szukajcie w powieści Juno Dawson.



Najpierw zacznę nietypowo, bo od kilku słów o autorce. Na okładce znalazłam info, że to brytyjska pisarka urodzona jako mężczyzna (James Dawson). Karierę zaczynała jako nauczycielka w szkole podstawowej, a jednocześnie pisała książki dla nastolatków. W swoich powieściach często porusza tematykę LGBT. W 2015 ogłosiła, że jest osobą transseksualną i rozpoczęła terapię hormonalną w celu zmiany płci.

To teraz o książce "Zabójcze lato". Grupka bogatych studentów wyjeżdża na wakacje do willi na hiszpańskim odludziu. Wokół tylko plaża, morze i cisza. Wymarzone miejsce do odpoczynku. Willa należy do ojca Katie, która zaprosiła całą paczkę. Dla wszystkich mijający rok był trudny ze względu na śmierć ich przyjaciółki Janey. Noc balu maturalnego na zawsze zapisała się w ich pamięci. Wśród bohaterów jest sportowiec Greg, jego siostra bliźniaczka Alisha, będąca na odwyku alkoholowym i powtarzająca egzaminy, Ben - mózgowiec i bożyszcze dziewczyn. Jest jeszcze Erin - dziewczyna Grega, której nikt nie zna. I Ryan - gej, który ma fioła na punkcie serialów, filmów i telewizji, a prawdziwe życie traktuje jak swego rodzaju serial, w którym każdy ma jakąś rolę do odegrania. Dni upływają im na rozmowach, zabawie i nadrabianiu straconego czasu. W willi pojawia się jednak jeszcze jeden gość - niespodziewany i niechciany przez paczkę przyjaciół - Roxanne, która może poszczycić się olśniewającą sylwetką i urodą. Przyjeżdża i od razu zaburza spokój. Ma dowody na to, że jedno z nich miało związek ze śmiercią Janey, która ponoć popełniła samobójstwo skacząc z klifu. Czy aby na pewno? A może faktycznie jedno z nich ukrywa coś przed innymi? Niestety, Rox zostaje zamordowana. Ale gdzie ukryła dowody? A może tylko blefowała, żeby wyciągnąć od nich pieniądze?
Willa na odludziu staje się nagle nieprzyjaznym i złowrogim miejscem, a skoro jest oddalona od cywilizacji, jedno z nich jest mordercą.
Spokojna i grzeczna Katie?
Ryan, który w każdym wydarzeniu upatruje filmowego dreszczyku emocji i nagłych zwrotów akcji?
Mięśniak Greg, który ukrywa coś przed innymi?
A może ta nowa, Erin, o której nikt nic nie wie?
Alisha, ta niegrzeczna, uzależniona od alkoholu?
A może mózgowiec Ben, do którego wzdychają wszystkie dziewczyny?
Któreś z nich kłamie i robi to w mistrzowski sposób.
Które z nich?

Końcówka wgniata w fotel. Książka jest pełna zwrotów akcji, niekiedy dreszczyku emocji, ale to, co dzieje się na końcu to kosmos. Nawet nie spodziewałam się, że można tak zakończyć tę historię. Będziecie zaskoczeni jak ja. Gwarantuję!
Powieść lekka, idealna na wakacyjne dni. Przebrniecie przez nią szybciutko, bo będziecie chcieli jak najszybciej dowiedzieć się o co w tym wszystkim chodzi. Narracja podzielona jest między kilku bohaterów, za co ogromny plus. Tak teraz myślę, że można było trochę rozszerzyć treść i podopisywać więcej informacji, bo czuję, że historia jest niepełna. Ale i tak jest nieźle!

Ta końcówka, która sprawia, że będziecie zbierać szczękę z podłogi, przypominała mi odrobinę to, co działo się w "I nie było już nikogo" Agaty Christie. Dziesięcioro ludzi zostaje zaproszonych/wezwanych na wyspę, gdzie znajduje się dom niejakich państwa Unknown. Szkopuł w tym, że nikt ich nigdy nie widział. Kiedy wszyscy docierają na wyspę, okazuje się, że są na niej tylko oni. W niewyjaśnionych okolicznościach umiera jedno z nich. Potem kolejne... Wszyscy giną zgodnie z treścią dziecięcego wierszyka o żołnierzykach. A morderca chce tylko wymierzyć sprawiedliwość... I ten element jest tutaj, w thrillerze Dawson, dość istotny. Mamy tu osobę, która chce wymierzyć sprawiedliwość niedawnym przyjaciołom. Powód może trochę naciągany, ale na pewno nie zgadniecie, kim jest zabójca dopóki nie sięgniecie po książkę.

Jestem ciekawa jakie Wy czytacie książki na wakacjach. Macie jakieś warte przeczytania tytuły?

20 komentarzy:

  1. Ja w wakacje sięgam raczej po lekkie lektury :) Zwłaszcza podczas upałów, gdy człowiekowi mózg się gotuje i nie ma ochoty myśleć, więc nałogowo pochłaniam książki dla dzieci, lekkie romanse i obyczajówki oraz młodzieżową fantastykę. Książka, o której piszesz wydaje się całkiem ciekawa, ale musi poczekac na jesień ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam z tym różnie. Zależy co wpadnie w moje ręce :D A jakieś konkretne tytuły książek, które ostatnio Cię zachwyciły?

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Mam nadzieję, że książka trafi w Twoje ręce! ;)

      Usuń
  3. Naprawdę taka ciekawa? To mnie zaskoczyłaś! Już szukam swojego czytnika :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie zaskoczyła pozytywnie :) Po pierwszych stronach nie spodziewałam się niczego dobrego, a jednak!

      Usuń
  4. Z przyjemnością nie odmówię takiej pozycji. Bardzo zachęcająca recenzja, która co tu dużo mówić skusiła mnie niczym latarnia ćmę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Mam nadzieję, że nie sparzysz się jak ćma i Ci się spodoba jeśli się zdecydujesz :D

      Usuń
  5. Bardzo chętnie zapisuje na listę. Mam nadzieję, że przed końcem lata uda mi się ją zdobyć i przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że Ci się spodoba! Miłej lektury :)

      Usuń
  6. Brzmi baaardzo dobrze. Tytuł mi zupełnie nieznany, ale chętnie przeczytam, lubię takie klimaty :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie wiem jak ją znalazłam :D Miłej lektury!

      Usuń
  7. Dobra końcówka i zagadka dotyczącą zabójcy, którego nie tak łatwo wytropić - to zdecydowanie mnie zachęca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo! Obyś się nie zawiodła ;)

      Usuń
  8. Uwielbiam książki, w których są niespodziewane zwroty akcji i zaskakujące zakończenie. Z chęcią po nią sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. No nie wiem... to chyba nie dla mnie, ale recenzja ciekawa. Dzięki. A jakie książki czytam na wakacje? Nie mam wakacji, więc nie wiem jak to rozumieć... w lipcu czytam różne, od naukowych, po lekkie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Oj, naukowe to nie mój gatunek, ale po takie lekkie często sięgam latem, chociaż w tamtym roku nadrabiałam trylogię Sienkiewicza :D

      Usuń
  10. Mam na swojej półce, a po twojej recenzji jeszcze bardziej chcę po nią sięgną :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Cię zachęciłam! Mam nadzieję, że się nie rozczarujesz ;)

      Usuń