Dzisiaj postanowiłam zdradzić Wam tajemnicę. Napiszę o pisarzu, który stał się jednym z moich ulubionych. Nie stało się to przy pierwszym spotkaniu z jego twórczością w czasach podstawówki. Stało się to trochę później, więc to nie była miłość od pierwszego wejrzenia.
Dlaczego akurat Henryk Sienkiewicz?
Pewnie stwierdziliście, że jestem jakaś nienormalna - tylu zagranicznych i polskich współczesnych pisarzy! A ja tu z Sienkiewiczem wyjeżdżam! Wiem, że wielu Polaków nie znosi jego książek, a zmuszeni do czytania ich jako lektur w szkole, albo ich nie przeczytali, albo zaczytali się na śmierć. Nie należę do tych grup. Może cały szkopuł tkwi w procesie zmuszania do czytania lektur. Potem te książki źle nam się kojarzą i zaklinamy, że nigdy więcej po nie nie sięgniemy, bo są beznadziejne, itd. Po drugie mogą odstraszać lata, w jakich tworzył Henryk Sienkiewicz, bo wiek XXI to to nie był. Dobra, rozumiem te osoby, które podają takie argumenty. Nie mniej uważam, że przynajmniej lektury polskich pisarzy każdy przeczytać i znać powinien. Chodzi mi tu np. o "Pana Tadeusza" znienawidzonego przez wszystkich (ja przeczytałam go ze trzy razy), "Lalkę" (bardzo mi się podobała) czy "Krzyżaków". Warto znać rodzimą historię i literaturę.
Do sedna!
Dlaczego Sienkiewicz? - zapytacie.
Po prostu bardzo lubię jego twórczość. Wszystko zaczęło się od "W pustyni i w puszczy", bo była to pierwsza lektura Sienkiewicza (podstawówka). Nie było tak źle, język nie był tak archaiczny z tego co pamiętam z tamtych czasów, wszystko zrozumiałe, a historia niczego sobie. Dobrze się czytało, ale jakoś jako dzieciak głębiej nie zastanawiałam się nad tą książką. Kolejna lektura odhaczona. A żeby nie było, byłam pilną uczennicą i przeczytałam wszystkie lektury jakie musiałam przeczytać od czasów podstawówki do czasów liceum. Nie żartuję!
Przyznam się, że problem pojawił się przy "Krzyżakach". Tu dopiero było archaicznie! Zdaję sobie sprawę, że dla większości jest to nie do przeskoczenia, a efektem jest rzucenie książki w kąt. U mnie też tak było! (z wyjątkiem rzucenia książki w kąt, co to to nie) Męczyłam się bardzo. Nie wiedziałam czasami o co chodzi, co to znaczy, co on powiedział. Co to w ogóle za zbrodnia zmuszać nastolatki w gimnazjum do czytania prehistorycznych książek, z których jeszcze niewiele rozumieją? Zbrodnia okropna!
Ale! Po kilkunastu stronach, może kilkudziesięciu, było lepiej.
Wystarczy "wsiąknąć" w świat Sienkiewicza przedstawiony w powieściach.
"Quo Vadis", "Potop", "Pan Wołodyjowski" czy "Ogniem i mieczem" to był już pikuś. Historie pisane dla pokrzepienia serc Polaków w trudnych chwilach, okazały się wartościowymi źródłami polskiej historii. Szczególnie trylogia miała przywrócić nadzieję w ciężkich dla naszego narodu chwilach.
Już od bardzo dawna zastanawiałam się i nadal to czasami robię, jakby to było żyć w tamtych czasach, które opisuje Sienkiewicz w swoich powieściach. Dla mnie mógłby nie istnieć internet. Czasami łapię się na tym, że nie używam telefonu przez cały dzień i dobrze mi z tym. Nie tęsknię do wirtualnego świata, nie czuję czasami potrzeby, żeby w nim przebywać. Coraz więcej osób robi sobie jednodniowe lub kilkudniowe przerwy od social mediów. Popieram! Dla mnie mogłaby nie istnieć technologia. Mogłabym sobie żyć w takiej wsi, pracować w gospodarstwie, wieczorami chodzić "na chałupy" poplotkować, co się we wsi działo. Przebywać na świeżym powietrzu, wśród zwierząt i przyrody, co bardzo kocham. Mam też wrażenie, że ludziom w dawnych czasach łatwiej było zawierać znajomości, co jest paradoksem w dzisiejszym świecie, bo przecież mamy możliwość poznawania przez internet ludzi z całego świata. Co z tego, jak nawet nie wiemy jacy ludzie mieszkają na tym samym osiedlu, a nawet bloku...
Nie uważam, że kiedyś było bezpieczniej, pewnie nie, ale teraz na pewno nie jest. Ludzie są bardziej wrogo nastawieni, nieufni wobec nieznajomych.
Tak czy siak, chciałabym zobaczyć jak to jest tak żyć.
To jest na pewno jeden z głównych argumentów, dlaczego lubię twórczość Sienkiewicza. Archaiczny język natomiast można przekuć w atut i unikalny, nieodłączny element. Lubię też w książkach to (a u Sienkiewicza też się to pojawia), że elementy fikcji łączą się z faktami bądź z elementami realizmu.
Jest jedno ale, żeby nie było tak pięknie i cudownie. Przeszkadza mi schematyczność. W każdej książce Sienkiewicza można dopatrzyć się charakterystycznego schematu. A to, co się pojawia wszędzie to ratowanie kogoś, szczególnie kobiety - Helena, Danusia, Oleńka, Ligia...
Można by jeszcze wymienić kilka elementów - np. zmiana bohatera - od chuligana i rozrabiaki do pokornego mężczyzny (bo chodzi o bohaterów męskich) czy podobnie poprowadzone wątki miłosne...
Podsumowując, szczerze zachęcam, nie zmuszam!, do zapoznania się z twórczością Henryka Sienkiewicza, bo może teraz, kiedy ktoś skończył już szkołę i sam decyduje o tym, co chce czytać, może sięgnie po trylogię i miło się zaskoczy? Warto czasami trochę się pomęczyć ze słownictwem "nie z tego świata", aby właśnie odkryć świat inny od naszego - urokliwy na swój sposób.
A może jest wśród Was ktoś, kto tak jak ja uwielbia Sienkiewicza? Przyznać się!
A może lubicie twórczość innych naszych rodzimych pisarzy z innej epoki?
*Tu jeszcze jakieś naprawdę stare wydania. Jak czytałam to bałam się, że wypadną wszystkie kartki.
Lubię książki bardzo powiązane z historią ♥
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam Elżbietę Cherezińską ;)
UsuńUwielbiam Quo Vadis i W pustyni i w puszczy. 😊
OdpowiedzUsuńSuper, że ktoś jeszcze oprócz mnie :P
UsuńUwielbiam Sienkiewicza! Tylko w "Pustyni i w puszczy" wspominam niezbyt dobrze. Podejrzewam, że gdybym przeczytała tę książkę dzisiaj, moje odczucia byłby inne, w podstawówce niestety mnie nudziła.
OdpowiedzUsuńAle fajnie, że jest nas więcej! :) Może warto sobie ją odświeżyć w wolnej chwili?
UsuńNiestety, nie przepadam ani za twórczością, ani za osobą. Chyba jednak zostanie w kanonie lektur szkolnych, bo gdy sięgam po klasyków, to i tak wybieram innych autorów.
OdpowiedzUsuńA jakich autorów wybierasz?
UsuńPrzyznam, że od dłuższego czasu kieruję się listą 100 tytułów BBC. Dzięki temu poznaję coś z innego podwórka - i autorów i historie :)
UsuńSienkiewicz jest dla mnie zbyt patetyczny. Niezbyt lubie jego twórczość
OdpowiedzUsuńJasne, rozumiem ;)
UsuńJa jestem jak duża część Polaków - ogólnie rzecz biorąc, nie lubię tego autora... Jednakże, uwielbiam jedną jego książkę - "Quo vadis" czytałam przynajmniej kilka razy. Może masz rację, że rzecz jest w tym, że do większości powieści tego pisarza byłam przymuszana, bo to lektury szkolne i może to też wpłynęło na mój odbiór. Tymczasem wspomniane "Quo vadis" przeczytałam sama z siebie, w czasie wakacji, żeby zabić nudę i zakochałam się w tej powieści ;).
OdpowiedzUsuńMoże gdybyś właśnie nie została zmuszona do czytania innych, też sięgnęłabyś po nie sama i by Ci się spodobały ;) A "Quo Vadis" chyba jest najlepszą powieścią Sienkiewicza :)
UsuńNigdy nie czytałam ani nie oglądałam :/
OdpowiedzUsuńŻadnej książki Sienkiewicza nie czytałaś?
UsuńJa uwielbiam stare książki! Od "Potopu" zaczęła się moja wielka pasja (obsesja) do dawnych czasów. Cieszę się, że również lubisz takie książki :)
OdpowiedzUsuńJa tak się zafascynowałam tym światem przedstawionym w starych książkach, że uszyłam sobie kilka strojów historycznych i wciąż poszerzam wiedzę na temat dawnych obyczajów.
Co do lektur szkolnych, to przeczytałam prawie wszystkie (oprócz "Szewcy") i znaczna większość mnie interesowała ;)
Czytałam "Krzyżaków", z którymi się polubiłam. I "W pustyni i w puszczy". Ogólnie lubię książki historyczne ;)
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze w przyszłości przeczytasz coś Sienkiewicza? Ja w każdym razie zachęcam :P
Usuń