Tytuł: Opiekunka
Autor: Sheryl Browne
Wydawnictwo: W.A.B.
Uważajcie na ludzi. Uważajcie komu ufacie, kogo wpuszczacie do domu i komu powierzacie swoje dzieci. Wydaje się Wam, że wiecie wszystko o swoich przyjaciołach, znajomych, najbliższych? Nic bardziej mylnego. W końcu każdy skrywa jakieś tajemnice.
Chociaż pomysł na historię w "Opiekunce" nie jest wyjątkowy i niepowtarzalny, bo zauważyłam, że istnieje i pojawia się coraz więcej thrillerów o tej tematyce, niemniej warto się zapoznać z tym tytułem. Chociażby ku własnej przestrodze.
Oczywiście sam tytuł niejako zdradza o czym będzie książka.
Tytułową bohaterką jest Jade - dziewczyna, której dom płonie na oczach małżeństwa, Mel i Marka. Mark, który jako policjant ma we krwi pewne wzorce zachowań, ratuje kota dziewczyny z pożaru.
Jego żona i dwie córeczki - Evie i Poppy - są wszystkim, co najbardziej kocha na świecie. Jest troskliwym, opiekuńczym i kochającym tatą i mężem. Rodzina jest ze sobą szczęśliwa. Natomiast tego szczęścia zostaje pozbawiona Jade. Straciła dach nad głową, a w dzieciństwie oboje rodziców. Mel i Mark postanawiają jej pomóc. Dziewczyna staje się opiekunką Poppy i Evie. I to nie byle jaką. Widać, że jest kompetentna, a najbardziej zależy jej na dobru dziewczynek. Zresztą Poppy ją uwielbia i nie odstępuje na krok. Tym sposobem Melissa zyskuje więcej czasu na rzeźbiarstwo, którym zajmuje się zawodowo.
Jade zamieszkuje u pracodawców i wsiąka w ich codzienność.
Pełnia szczęścia rodziny nagle przeradza się w tonący okręt. Nic nie jest tak jak powinno być. Mel i Mark przechodzą kryzys w małżeństwie. Drobne domowe sytuacje sprawiają wiele nieporozumień i stają się początkiem końca poukładanego i szczęśliwego życia. Kot Jade znika w niewyjaśnionych okolicznościach, rzeźby Mel tłuką się w pracowni, od której znikają klucze. Mel czuje się wiecznie śpiąca, zmęczona i otumaniona, a Mark zaczyna podejrzewać u żony nawrót depresji, przez którą oboje przechodzili po śmierci synka. Melissa nie jest mu dłużna - zaczyna podejrzewać męża o romans z koleżanką z pracy. Na szczęście w tych trudnych chwilach jest z nimi Jade, która o wszystkim myśli i ma wszystko pod kontrolą. Dosłownie wszystko. Ale... Jade okazuje się kimś innym niż wszyscy sądzili.
Czy małżeństwo Marka i Mel przetrwa tę próbę?
Kim tak naprawdę jest tytułowa bohaterka?
Na pierwszy "rzut oka" wiadomo o czym będzie książka. Nie ma tu żadnych zaskoczeń, bo postać Jade poznajemy na pierwszych stronach thrillera, a jej zamiary i plany niewiele później. Możemy tylko śledzić jej poczynania i zastanawiać się czy jej się uda czy nie. Za każdym razem, kiedy czytałam o tym, co robi, myślałam:"Ale z niej siksa" (dosłownie tak). I tu mamy do czynienia z prawdziwą psychopatką. Wredną zołzą. Dziewczyną bez skrupułów, niebezpieczną i chorą. Autorka cudownie wniknęła w jej psychikę, myśli, emocje, motywy zachowania. Bardziej skupiła się właśnie na takich aspektach niż na tworzeniu niespodzianek. Chociaż nie można zarzucić tego, że nie ma zaskoczeń. Jest wiele elementów, które szokują.
To, co opisałam wyżej to tylko ułamek tego, co zostało zawarte w książce. Historia jest o wiele bardziej złożona, wielowątkowa i zaczyna się 7 lat przed opisanymi wydarzeniami.
Wrócę na moment do bohaterów, a mianowicie do Marka. Mark to mężczyzna, którego każda kobieta chciałaby mieć u swego boku. Nie dość, że jest dobrym policjantem, który osiąga zawodowe sukcesy i naprawdę angażuje się w swoją pracę, to jeszcze jest idealnym mężem i ojcem. Poświęca sporo czasu córkom i pomaga Mel w ich wychowaniu. Kiedy jego małżeństwo przeżywało kryzys - pomagał i wspierał żonę w walce z chorobą. Nie poddał się. Teraz życie na nowo poddaje go kolejnej próbie. Jednak samodzielnie nie można ratować małżeństwa. Potrzebna jest chęć drugiej osoby. Tutaj płynnie przejdę do Mel, która wg mnie jest największą ofiarą działań Jade. W pewnym momencie przechodzi jej przez myśl, że jest złą matką skoro dziewczynki wolą przebywać w towarzystwie opiekunki... Na kartach powieści śledzimy jej całkowitą przemianę psychiczną - od szczęśliwej matki i żony, przez wątpiącą w siebie kobietę, aż po wrak człowieka. Zgadnijcie tylko czyja to zasługa.
I kiedy tak sobie czytałam kolejne rozdziały, miałam ochotę porządnie potrząsnąć Markiem i Melissą, aby w końcu przejrzeli na oczy.
Wiele można wynieść z tej książki. A najważniejsze według mnie jest to, aby nigdy nikomu bezgranicznie nie ufać. Nawet jeśli wydaje nam się, że bardzo dobrze kogoś znamy, możemy być w błędzie...
Zawiedliście się kiedyś na osobie, którą darzyliście bezgranicznym zaufaniem?
Ta książka musi trafić w moje ręce. 😊
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz taką tematykę, myślę, że Ci się spodoba ;)
UsuńZaciekawiłaś mnie. Nie miałam w planach tej książki, ale postaram się ją jakoś wcisnąć nadprogramowo... tylko chyba niestety dopiero w styczniu ;)
OdpowiedzUsuńLepiej późno niż wcale jak to mówią ;)
UsuńZaufanie jest ważne ale trzeba się strzec komu ufam a książka może być dobra ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie! To polecam przeczytać ;)
UsuńMam w planach tę książkę. Co prawda trochę zniechęcały mnie recenzje, ale jak Tobie się podobała, to muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńZnaczy mi tak średnio się podobała, bo była przewidywalna, lecz momentami przerażająca ;) Cały czas coś się działo, a to najważniejsze :D
UsuńWydaje się bardzo ciekawa, więc może w swoim czasie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńPierwszy raz słyszę o tej książce, ale zaciekawiłaś mnie :D
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńOh very itneresting darling
OdpowiedzUsuńxx
Thanks <3
UsuńCiekawi mnie czemu opiekunki w książkach przeważnie są przedstawiane jako czarne charaktery (albo ja mam takie "szczęście" do książek, w których są one przedstawione w taki sposób). Po książkę raczej nie sięgnę, bo to nie moje klimaty ale muszę przyznać że mnie zaciekawiłaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
https://life-ishappiness.blogspot.com/
Faktycznie coś w tym jest, że są przedstawiane jako czarne charaktery... Teraz akurat ciężko mi sobie przypomnieć książki, gdzie występują jako te dobre, ale muszą takie być :D
Usuńsuper okładka. A i treść choć rzeczywiście oklepana budzi moją ciekawość :)
OdpowiedzUsuńWarto sprawdzić ;)
UsuńKsiążka wydaje się bardzo interesująca.
OdpowiedzUsuńUwielbiam thrillery, a ten w dodatku powiązany jest z psychologiczną zagrywką
Oj tak, psychika bohaterów została w miarę dobrze przedstawiona ;)
UsuńZaintrygowałaś mnie. Tytuł już zapisałam, żeby mi nie umknął.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :)
UsuńTo jest ten moment, w którym stwierdzam stanowczo: Muszę mieć tę książkę!
OdpowiedzUsuńUwielbiam thrillery i na pewno przeczytam tą książkę, mam nadzieję, że niebawem.
OdpowiedzUsuńSuper recenzja :)
W takim razie miłego czytania! :) I dziękuję!
UsuńNie słyszałam o tej książce, więc cieszę się, że trafiłam na twoją recenzję! Zapisuję tytuł na listę.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :)
UsuńKoniecznie będę musiała ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Lubię takie książki, ale tej jeszcze nie czytałam. W sumie chyba nie czytałam jeszcze książki z motywem opiekunki (aż tak oczywistym) :)
OdpowiedzUsuńTo spokojnie możesz zacząć od tej :)
Usuń